Mieszkańcy Krzyżowej protestują przeciwko wiatrakom

Wiatraki
fot. www.sxc.hu / josecarli Protestujący nie chcą, aby farma wiatrowa stanęła bliżej niż 3 km od ich domostw. Mówią, że władze Gromadki ukrywały przed nimi informacje o inwestycji. Włodarze twierdzą, że to nieprawda.
istotne.pl 0 gromadka, inwestycja, wiatrak, krzyżowa

Reklama

O sprawie poinformowali nas mieszkańcy Krzyżowej, wsi w gminie Gromadka. Ma tam powstać farma wiatrowa. Zdaniem mieszkańców miejscowości, władze gminy ukrywały przed nimi informacje o inwestycji. Pojawiały się one co prawda m.in. w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie internetowej Urzędu Gminy, ale – jak argumentują mieszkańcy – kto tam regularnie zagląda?

Efekt? W rozprawie administracyjnej, która miała miejsce w październiku ub.r., uczestniczyła garstka mieszkańców Krzyżowej. Gdy jednak dowiedzieli się, jakie plany mają władze gminy, postanowili poruszyć tę kwestię na zebraniu wiejskim. Odbyło się ono na początku kwietnia. Jeden z mieszkańców poinformował wówczas zebranych o numerach działek, na których mają stanąć wiatraki, oraz o tym, że odległość tych ostatnich od najbliższych zabudowań wynosi ok. 800 m. Opowiedział też o możliwym szkodliwym wpływie wiatraków na ludzki organizm.

Jak czytamy w protokole zebrania, w czasie październikowej rozprawy administracyjnej sołtys Krzyżowej Władysław Turecki „podniósł problem, że powinno być zorganizowane zebranie wiejskie [w sprawie lokalizacji wiatraków – przyp. »ii«], zamieszczenie informacji o nim na wszystkich tablicach. Na ten argument zastępca Wójta Gminy Tomasz Matyjewicz stwierdził, że kto chciał, mógł w niej [rozprawie administracyjnej] uczestniczyć”. – Tak chyba nie wygląda oficjalne informowanie mieszkańców i liczenie się z ich zdaniem – skwitował jeden z uczestników kwietniowego zebrania.

Zebranie Wiejskie Sołectwa podjęło uchwałę, że „nie wyraża zgody na lokalizowanie elektrowni wiatrowych na terenie Sołectwa Krzyżowa oraz w jego okolicach”. Ponadto protestujący przeprowadzili sondaż dotyczący tego, kto jest za wiatrakami. Okazało się, że ponad 90% mieszkańców wsi jest przeciw. Zebrano również około 200 pisemnych deklaracji (do głosowania uprawnionych jest ok. 300 osób) o treści: „Nie wyrażam zgody na wybudowanie farm wiatrowych w odległości mniejszej niż 3 km od mojego miejsca zamieszkania”.

Co więcej, powiedziano nam, że jeden z gospodarzy odmówił władzom gminy i inwestorom. Nie chciał, aby na jego działce stanęły wiatraki. Stwierdził, że ważniejsza dlań jest dobra opinia we wsi niż pieniądze.

Mieszkańcy wystosowali też pismo do przewodniczącego Rady Gminy Gromadka. Czytamy w nim:

Inwestycja ta wzbudza od samego początku wiele kontrowersji i emocji. Trudno nam zrozumieć racje Wójta i Rady Gminy. Tylko nieliczni mieszkańcy Krzyżowej na temat budowy posiadają powierzchowną wiedzę, reszta jest w sferze domysłów, bowiem Wójt nie zasięgnął opinii mieszkańców, a więc osób którym przyjdzie przez 20-30 lat żyć w bliskim sąsiedztwie turbin wiatrowych. W sposób świadomy samorząd utrudniał mieszkańcom dostęp do informacji na temat przedsięwzięcia, co nie jest zgodne z Ustawą o dostępie do informacji publicznej. [...]

Dlaczego więc chcecie „zafundować” nam życie w elektrowni wiatrowej, wśród wytwarzanych infradźwięków działających niebezpiecznie na ludzi, nawet powyżej 10 kilometrów (poprzez bardzo długie fale). Najbardziej zgubny wpływ fale te mają na dzieci, kobiety ciężarne i osoby starsze. Są przyczyną wielu schorzeń w układzie sercowo-naczyniowym i płucnym. Powodują zmiany poznawcze w mózgu. wyczerpanie, depresję.

Nie jesteśmy przeciwnikami odnawialnych źródeł energii, gdyż wiemy, że ze względu na ochronę środowiska naturalnego nie uciekniemy od tego typu rozwiązań. Chcemy jednak, aby wiatraki lokowane były w dużej odległości od naszych domów.

O komentarz poprosiliśmy wójta Dariusza Pawliszczego. – Jeśli ktoś mówi, że ukrywaliśmy informacje o inwestycji, to kłamie. Jaki interes ma gmina w ukrywaniu czegokolwiek przed mieszkańcami? – oburza się wójt. – Informacja nie dotarła do tych, którzy nie byli tą sprawą zainteresowani. Na rozprawie administracyjnej była garstka mieszkańców. A te informacje w BIP-ie są od samego początku. Dlatego takie stwierdzenie jest niepoważne i krzywdzące.

I dodaje, że podobne działania mieszkańców doprowadziły już do tego, iż trzy odlewnie na terenie Gromadki są „w gruzach”. – Jakie może teraz być halo, skoro nie było sprzeciwu na rozprawie, kiedy można było wnosić uwagi i sugestie? – pyta retorycznie.

Zastępca wójta Tomasz Matyjewicz podkreśla, że sposób informowania stron oraz społeczeństwa był zgodny z prawem: – Polegał on na umieszczeniu obwieszczenia o konsultacjach społecznych na tablicy informacyjnej Urzędu, na tablicy informacyjnej danego sołtysa (wieś Krzyżowa) oraz w Biuletynie Informacji Publicznej. Dodatkowo, co jest jedynie fakultatywne (możliwe, ale nie obowiązkowe), wójt przeprowadził rozprawę administracyjną w świetlicy wiejskiej w Krzyżowej, w której uczestniczyło ok. 10 osób, w tym 3 zainteresowanych mieszkańców Krzyżowej. 2 osoby z Krzyżowej w trakcie prowadzonych postępowań zapoznało się z dokumentami sprawy w Urzędzie (postępowania były prowadzone od 1,5 roku do 2 lat każde).

I dodaje: – Dopuszczenie lokalizacji elektrowni wiatrowych na gruntach rolnych było konsultowane zarówno przy opracowywaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jak i przy wydawaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Urząd nie planuje na chwilę obecną dodatkowych konsultacji społecznych. W przypadku zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (co prawdopodobnie zostanie zainicjowane w przyszłym roku) prowadzone będą konsultacje związane z pozostawieniem lub usunięciem zapisu o dopuszczeniu lokalizacji elektrowni na gruntach rolnych. Wydane decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach są ostateczne (minął termin na odwołanie stron) oraz prawomocne (minął termin na skargę stron).

Do tematu wrócimy.

(informacja: redakcja ii)

Reklama